Film Wymarzony
Niech na film nie boją wybrać się wrażliwcy, z obawy przed przepłakaniem całego seansu. Owszem, "Wymarzony" jest filmem poruszającym, ale nie jest to "wyciskacz łez" | fot.: Fotolia

„Wymarzony” – czyli cud adopcji

Adopcja to od zawsze temat trudny, wywołujący wiele emocji, niekiedy budzący w ludziach ich uśpione lęki i uprzedzenia. Ilu w społeczeństwie ludzi, tyle zapewne poznać by można opinii na temat adopcji. Jest więc zadaniem niezwykle trudnym, aby nakręcić film poruszający tak ważny, ale i emocjonujący temat oraz aby nie urazić przy tym niczyich poglądów ani uczuć. O adopcji trzeba mówić, ale rzadko kiedy udaje się o niej mówić w sposób merytoryczny, w pewnym sensie „na chłodno”, ale i wzruszająco. Tym bardziej docenić trzeba pracę francuskiej reżyserki – Jeanne Herry, która nakręciła wspaniały film pt. „Wymarzony”…

Film Herry to historia pewnego procesu…

Dla jasności: procesu adopcji. Pewnego dnia do jednego z francuskich szpitali zgłasza się młoda dziewczyna w zaawansowanej ciąży. Jako że właśnie zaczyna rodzić, od razu trafia ona na oddział położniczy. To tu widza czeka pierwszy szok: dziewczyna jasno i stanowczo deklaruje, że nie ma zamiaru zatrzymać swojego dziecka, nie zamierza stać się dla niego mamą. Dla wielu pracownic szpitala jest to szok. Mają one bowiem przed sobą młodą, zdrową kobietę, która zbyt późno zorientowała się, że jest w ciąży, aby móc dokonać aborcji. Do szpitala zgłosiła się sama, nie podając im nawet swojego prawdziwego imienia.

W czasie porodu położne wciąż łudzą się, że dziewczyna zmieni zdanie

Na świat przychodzi prześliczny, zdrowy, mały chłopiec. Cały oddział od razu się w nim zakochuje. Niestety, kochają go wszyscy oprócz jego matki, która nie chce nawet na niego spojrzeć. Dziecko trafia na oddział noworodków, a jego matka spotyka się z pracownicą socjalną, która omawia z nią kwestie zrzeczenia się praw rodzicielskich i oddania dziecka do adopcji.

Równolegle poznajemy losy innych filmowych bohaterów

Poznajemy więc Jeana – faceta w średnim wieku prowadzącego tak zwaną „rodzinę zastępczą”. Zmęczony trudami wychowania najczęściej niewdzięcznych, obcych dzieci, postanawia zawiesić swoją „działalność”. Zmienia jednak zdanie, gdy kontaktuje się z nim przyjaciółka z ośrodka adopcyjnego, prosząc go o opiekę nad nowo narodzonym Theo – synkiem wspomnianej wcześniej młodej dziewczyny. Jean, zauroczony malutkim chłopcem natychmiast postanawia się o niego zatroszczyć.

W tym samym czasie film opowiada nam historię Alice – rozwódki, kobiety po 40-tce, bez szans na urodzenie własnego dziecka. Alice to niesamowicie ciepła osoba, która zmaga się w życiu z takimi problemami jak samotność i przebyta depresja. Bardzo pragnąc miłości, Alice od wielu lat stara się o adopcję dziecka, jednak jako samotna matka prawie nigdy nie jest brana pod uwagę jako poważny kandydat na rodzica przez ośrodki adopcyjne. Jednak pewnego dnia jej los się odmienia. Zaprzyjaźniona z Alice pracownica ośrodka adopcyjnego przekonuje wszystkich, że najlepszym rodzicem dla porzuconego przez matkę Theo będzie właśnie Alice.

Alice dostaje więc od losu wielką szansę

Dostaje ją również Theo, który pomimo troskliwej opieki Jeana wydaje się być bardzo apatycznym niemowlakiem, bez chęci do życia. Film ukazuje nam w sposób niezwykle realistyczny, że nawet tak małe dziecko jak noworodek może popaść w swojego rodzaju depresję na skutek odrzucenia przez rodzoną matkę. Dopiero w momencie, gdy Theo poznaje swoją adopcyjną mamę, sprawia on wrażenie, jakby obudził się z bardzo długiego snu. Maluch odzyskuje chęć do życia, tak jakby czuł, że oto trafił na osobę, która jest w stanie poświęcić dla niego wszystko i przelać na niego całą swoją miłość.

Pomimo niezwykle emocjonalnego tematu, „Wymarzony” to bardzo „stonowany” film

Niech na film nie boją wybrać się wrażliwcy, z obawy przed przepłakaniem całego seansu. Owszem, „Wymarzony” jest filmem poruszającym, ale nie jest to „wyciskacz łez”. Film bardzo przystępnie uświadamia widzowi, jak skomplikowanym procesem jest adopcja. Krok po kroku, podążając za bohaterami filmu, przekonujemy się ile wymagań musi spełnić rodzic adopcyjny, ile osób pracuje nad sprawą jednego opuszczonego chłopca, ile czasu potrzeba na dopełnienie wszelkich adopcyjnych formalności. „Wymarzony” to wręcz idealna propozycja dla każdego, kto zastanawia się nad adopcją dziecka. Ale i dla każdej osoby, która lubi kino psychologiczne i niesztampowe, skłaniające do refleksji filmy. Taka osoba na pewno nie będzie żałowała pieniędzy wydanych na bilet do kina, a „Wymarzony” z pewnością na długo pozostanie w jej pamięci.

AJA

About admin

Check Also

horror film

Maraton z horrorem

Horrory jednych fascynują, drugich przerażają, a ostatecznie i tak wszyscy je oglądają. W sumie nie …

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *