Zastanawiając się na najbardziej wyraźnymi ikonami popkultury, może nam przychodzić na myśl kilka nazwisk. Z pewnością na liście tej powinien pojawić się Freddie Mercury, czyli postać, która swą muzyką i unikatowym głosem ukształtowała kilka pokoleń. Porywał tłumy swą charyzmą na scenie, a przy okazji słynął także z ekscentrycznego podejścia do życia. Jak urodzony na Zanzibarze chłopiec stał się legendą?
Rajskie życie na wyspie
Freddie Mercury, a tak właściwie Farrokh Bulsara, przyszedł na świat 5 września 1946 na Zanzibarze, czyli Tanzańskiej wyspie w Afryce. Jego rodzicami byli Parsowie pracujący dla urzędu Angielskiego. Kiedy mały Farrokh osiągnął odpowiedni wiek, wysłali go do prestiżowej szkoły z internatem w Indiach. To tam nauczył się grać na pianinie oraz zyskał pierwsze doświadczenia sceniczne, wraz z kolegami ze szkolnego zespołu. Bulsara już od najmłodszych lat interesował się popkulturą i zbierał wycinki z angielskich gazet muzycznych.
Pierwsze kroki w Anglii
Ku jego uciesze, kiedy miał 18 lat, wraz z rodzicami i siostrom, musiał przeprowadzić się do Anglii, ponieważ na Zanzibarze wybuchła wojna domowa. Na początku Farrokh był nieco zagubiony, szybko jednak poznał nowych znajomych i wkroczył w Londyński świat sztuki i muzyki. Zaczął studiować grafikę, jednak nie przypadło mu to do gustu na tyle, żeby mógł zajmować się tym zawodowo, ponieważ jego prawdziwą miłością była muzyka. Wtedy też, zaczęto mówić do niego Freddie.
Narodziny legendy
W okresie studiów, Freddie zaprzyjaźnił się z perkusistą Rogerem Taylorem oraz gitarzystą Bryanem Mayem. Wtedy nie wiedzieli jeszcze, że będą tworzyć zespół, który stanie się legendą, Roger i Bryan wraz z dwoma innymi kolegami tworzyli już bowiem inną kapelę. Mercury był ich fanem, członkowie zespołu po dziś dzień wspominają, jak jeździł z nimi na koncerty i dawał swoje dobre rady odnoszące się do choreografii i ubioru. Dopiero po odejściu wokalisty, przyjaciele dali szanse Freddiemu. Rok później, czyli w 1971 roku, dołączył do nich basista, John Deacon. W ten właśnie sposób powstała grupa Queen, która w tym składzie grała nieprzerwanie, aż do 1991 roku.
Trudne początki i upragniony sukces
Wszyscy, którzy znali Freddiego, zgodnie twierdzą, że nawet zanim odniósł sukces, zachowywał się niczym gwiazda. Zawsze powtarzał, że zostanie legendą.
Początek działalności zespołu nie był jednak łatwy, a mimo sukcesów w Anglii, szczególnie utworów Seven Seas of Rhye, czyKiller Queen, Mercury nie był usatysfakcjonowany, ponieważ chciał podbić swoją muzyką cały świat. Stalo się tak w końcu w 1975 roku, dzięki albumowi A Night at the Opera i singlowi Bohemian Rhapsody, który zapoczątkował pasmo sukcesów zespołu i jak się okazało, zapisał ich do historii.
Skomplikowane życie prywatne
Freddie Mercury przez wiele lat związany był z Mary Austin, która później była jego serdeczną przyjaciółką do końca życia. Mimo, że był biseksualistą, jego kolejne związki należały do homoseksualnych. Mercury do 1985 roku słynął z dość imprezowego trybu życia i częstych zmian partnerów. Jednak sześć lat przed śmiercią, poznał Jima Huttona, fryzjera poznanego w jednym z ulubionych klubów nocnych i stworzył z nim związek, który trwał do końca życia.
Śmierć ikony
Freddie Mercury zmarł 24 listopada 1991 roku, w swym Londyńskim domu. Przyczyną śmierci były powikłania towarzyszące zarażeniu wirusem HIV.
Pewne jest, że jego słowa nie zostały rzucone na wiatr, stał się jedną z największych legend muzyki popularnej i zostawił po sobie utwory, które nie umrą nigdy.
KRO